Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną,
Na klombach mych myśli sadzone za młodu,
Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
I które mi świeci bez trosk i zachodu.
Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.
Niecierpliwie czekam na wiosnę, na zieleń, na fiołki, na słonko, na uśmiechy ludzi tych bliskich i tych dalszych, na poezję i na zwykłą prozę życia, która teraz też staje się bardziej kolorowa i radosna.
Radość o poranku.
Słowa J. Kofta, muzyka J Loranc.
Wierzyński i Kofta... zielony czas coraz bliżej. Również wypatruję wiosny, w poezji i w życiu też:)
OdpowiedzUsuńA piosenka tak radosna i energetyczna działa lepiej niż najczarniejsza kawa :)
Pozdrawiam kolorowo:)
W środę przymierzam się do pikowania sadzonek pomidorków. A przeżywam to jak mrówka poród. Liczę sadzonki, w myślach rozdzielam resztę sadzonek między znajomych. Sprawdzam w kalendarzu bodynamicznym, kiedy jest najlepszy czas na przesadzanie. Kot z całą kocią rodziną.Pozdrawiam Cię słonecznie.
UsuńTutaj pharlap z bloxa.
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego przeniesienia bloxowych wpisów do bloggera.
Jak to zrobiłaś? Czy "ręcznie" wstawiałaś zdjęcia do każdego wpisu, czy jest jakaś prostsza metoda?
Ja posłuchałem rady bloxa i przeniosłem archiwalny blog do Wordpress. Wygląda to koszmarnie.
Pozdrawiam.
Ja miałam dwa blogi. Kobietawbarwachjesieni i Myślę, marzę, wspominam...jestem. Blog pierwszy został skompresowany przez mojego brata, a ja teraz piszę w drugim blogu. Moim pierwszym blogiem teraz zajął się pan informatyk. Chciałam zachować wpisy, bo to przecież kilka lat mojego życia zamknięte we wpisach. Czy coś z tego wyjdzie? Nie wiem. Serdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńDziękuję za wyjaśnienie.
UsuńOczywiście, że stare wpisy warto zachować i w jakiejś formie udostępnić.
Życzę pomyślności.
Podobno po obróbce mojego pierwszego bloga trafi on do Bloggera i będzie to wtedy mój drugi blog. Nie wiem, czy ta operacja się powiedzie. Na razie jestem dobrej myśli. Jeszcze ras serdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńTeż lubię "Radość o poranku".
OdpowiedzUsuńSerdeczności Marysiu.
Także serdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńPiosenka stara ale zawsze piekna, mnie też zielono,moje pomidory i papryka wołają o pikowanie,musze to dzisiaj zrobic bo juz duże sa,
OdpowiedzUsuńTeż miałam pikować moje pomidorki, ale od dwóch dni źle się czuję i pomidorki muszą poczekać.
UsuńPiosenkę z tekstem Wierzyńskiego śpiewali swego czasu artyści Piwnicy pod Baranami https://www.youtube.com/watch?v=fv8OQIgM8vk
OdpowiedzUsuńBardzo wiosennie pozdrawiam z Krakowa. Irena.
Chętnie bym do Ciebie zajrzała, ale nie znam Twojego blogowego adresu. Serdecznie Cię pozdrawiam.
UsuńDziś pierwszy raz wyszłam po zakupy bez nakrycia głowy, ale chyba zbyt wcześnie, bo chłodno mi było.
OdpowiedzUsuńTeraz jest bardzo zdradliwe powietrze. Trzeba bardzo uważać.
UsuńPozdrawiam soczystcie zielona trawa na ogrodzie, bo drzewa to dopiero niesmialo... ;)
OdpowiedzUsuńTo u Was wcześniej widać zieleń w ogrodach. Ściskam Cię mocno.
Usuń"Zielono mi..." to jeden z najulubieńszych wierszy z młodości wczesnej... Teraz zielono się robi w naturze, choć przed chwilą śnieg sypał, ale to już pewnie ostatnie podrygi Pani Zimy przed podróżą do Krainy Lodu. Na bloxie też ostatnie podrygi, wejść gdziekolwiek trudno.
OdpowiedzUsuńA u Ciebie piękna zielona grafika:) Wiosennie macham:)))
U nas dziś była zawieja śnieżna. Teraz wieczorem śniegu już prawie nie widać, ale pogoda jest paskudna. Serdeczności przesyłam.
Usuń