No i wpadłam na pomysł, żeby ułożyć w jakimś porządku jeżeli nie wszystkie, to podstawowe terminy z teorii literatury, tak jak zrobiłam to kiedyś z gramatyką języka polskiego.
Wczoraj rozpoczęłam pracę i bardzo mi się podoba, przynajmniej na razie. Obok mnie leży stos książek i zasmarowana różnymi nazwami kartka papieru. Starałam się już te nazwy segregować, żeby z tego później zrobić coś w rodzaju mapy myśli. Na razie jest to jeden wielki bałagan, ale podobno nawet świat powstawał z chaosu. Byłoby mi pewno łatwiej, gdybym mogła te nazwy od razu umieszczać w programie graficznym komputera, ale nie jest to takie proste. Po prostu brakuje mi wiedzy na temat pracy z takim programem.
No to do roboty. Ale ponieważ przy nastrojowej muzyce pracuje mi się lepiej, dlatego przesłucham kilka melodii i wybiorę taką, która będzie mi towarzyszyła przy pracy. Będzie to: Greek Tango.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz