Co nam przyniesie luty?

Dłuży mi się zima w tym roku. Dni szare, lekko mgliste ze sporymi opadami śniegu. A pod śniegiem robi się mokra breja, zamarzająca nocą. Toteż siedzę w domu i się kuruję, bo dopadła mnie jakaś infekcja.W programach telewizyjnych, w internecie i w czasopismach tylko przelatuję szybko wiadomości dotyczące polityki w kraju i na świecie. Chcę wiedzieć, co się dzieje, ale nie chcę psuć sobie nerwów, więc nie dociekam szczegółów.
Czym się zajmuję? Prawdę mówiąc bąki zbijam. Tu się przejdę, tam posiedzę. Jakąś krzyżówkę rozwiążę i czekam na wiosnę i na pracę w ogródku. W drugiej połowie lutego będę już wysiewała nasiona pomidorów do doniczek. Chcę mieć swoją rozsadę, która nie tylko będzie rosła bez nawożenia ziemi sztucznymi nawozami, ale i nie będzie opryskiwana środkami chemicznymi. Jeśli opryski będą konieczne, to opryskam rośliny preparatami ekologicznymi.
Trochę bawię się tworzeniem grafik w programie Inkscape.

I taką grafikę dziś zrobioną wstawiam.

Dziś tylko łóżko.