Ukryty bałagan

Rozglądam się po pokoju. Czyściutko. Nic dziwnego, dwa dni temu było sprzątanie. Jak to miło usiąść do komputera w takim mieszkaniu - myślę. No to może teraz czas na to, żeby trochę pospacerować z krokomierzem kilka dni temu kupionym, który nie tylko liczy kroki, ale także kilometry i spalone kalorie. Do tej pory nie mogłam z niego korzystać, bo nie umiałam sama podłączyć baterii, a właśnie przyszedł wnuk i może to zrobić. No i zaczyna się szukanie. Najpierw na półce przy biurku. Ale na tej półce jest sporo różnych pudełek z karteczkami, obok leżą przełączniki, dalej płyty. Przeglądam karteczki, znowu układam je w pudełeczkach i szukam dalej.  Zostawiam półkę i zaczynam przeglądać regały, ale tam jest podobnie. Na regałach stoją książki, jak żołnierze na warcie, a miedzy nimi pudełka z kartonu. W każdym pudełku inne skarby. Tu adresy, tu czyste karteczki do wykorzystania, dalej różnego koloru i kształtu spinacze. Wszystko w pudełeczkach, które w większości sama zrobiłam. O zawartości tych pudełek i pudełeczek dawno już zapomniałam. Od bardzo dawna nie zaglądałam do nich, a mimo to wciąż myślę, że i te pudełeczka i ich zawartość jest mi ogromnie potrzebna. - O! Z tych notatek skorzystam, bo są ciekawe. Te przepisy też warto zachować, bo już zostały odnalezione i przepisane lub wydrukowane. Itd. Itd. Co chwila oglądam zawartość innego pudełka, a krokomierza nie ma, a musi być. Zaczyna się szukanie od nowa, przeglądanie tych samych pudełek i zapisków oraz myśl: - A może by tak poprosić św. od rzeczy zagubionych. Co prawda nie wierzę w jego pomoc, ale gdy samodzielne szukanie zawodzi, to może święty nie będzie taki obraźliwy i zechce coś podszepnąć..........
Po pewnym czasie takiego szukania w końcu natrafiam na krokomierz.
I przychodzi mi do głowy myśl, że niestety jestem bałaganiarą. Co z tego, że wszystko jest posegregowane, jak nie mogę znaleźć potrzebnej rzeczy wtedy, gdy jej szukam.

5 komentarzy:

  1. Masz po prostu bardzo duzo doczesnych dóbr, i sie w nich gubisz ;)
    Milych swiat Ci zycze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby to były same dobra, to pół biedy, ale przede wszystkim gromadzę różne zbędne notatki, telefony i inne duperelstwa. Tobie również życzę smacznego jajka w gronie najbliższych w Święta Wielkanocne, pięknej pogody i odpoczynku od pracy.Serdeczności przesyłam.

      Usuń
  2. Z pewnością nie masz żadnego bałaganu.
    Po prostu masz dużo różnych drobiazgów, które są dla Ciebie bardzo ważne. I czasami zapominasz gdzie co włożyłaś. Jest to bardzo naturalne, bo przecież nie można o wszystkim pamiętać.
    Ja mam podobnie. A żeby Cię pocieszyć napiszę, że w dwóch pudełeczkach mam piasek znad Bałtyku - tylko nie wiem w którym jest piasek z Helu a w którym ze Świnoujścia. Kiedyś pamiętałam, teraz już nie.
    Gdybyśmy się już nie spotkały w internecie przed Wielkanocą- to życzę Ci zdrowia i spokoju na najbliższe dni.
    Ale oczywiście serdecznie do siebie zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to dobrze móc inaczej spojrzeć na tę samą sprawę. Ty mi w tym pomogłaś. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wesołych Świąt z piękną wiosenną pogodą.

      Usuń
  3. Życzę udanych, pogodnych Świąt i duuużo zdrowia. Serdecznie pozdrawiam. :))

    OdpowiedzUsuń

Dziś tylko łóżko.