Nowa książka

Książki - to moje dzieciństwo i życie dorosłe. Po wojnie brakowało prawie wszystkiego. Po bochenek chleba stało się w kilometrowych kolejkach, lalki szyła nam z materiału mama, a my siostry wycinałyśmy lalki z papieru, ubranka dla nich i umeblowanie ich mieszkanek, a książki były. Przywoził nam je wujek z Warszawy i w oddalonym o 6 km. mieście była prywatna biblioteka, z której można było książki wypożyczać. W jednej izbie przy ścianach stały regały z książkami. Tak na oko jakieś 800 - 9oo książek. Trochę klasyki, trochę czytadeł.
Czas płynął. Myśmy rosły, ale zainteresowanie książkami nam pozostało.
Wczoraj byłam na rehabilitacji i przy okazji wstąpiłam do księgarni.  A jak zobaczę książki to zwykle nie mogę się oprzeć pokusie i zawsze coś kupię. Tym razem kupiłam Ajahna Brahma Opowieści buddyjskiego mnicha. Licencja na szczęście. To ponad sto mądrych buddyjskich opowieści. Już zaczęłam je czytać i bardzo mi się podobają.

Na dworze jest upał. Na błękitnym niebie nie ma jednej chmurki. Taka pogoda usypia. Tęsknym okiem spoglądam na rozebrane łóżko. Oj! Przydałaby się drzemka. Chyba wskoczę pod koc.

7 komentarzy:

  1. Miłej drzemki :) Ja dziś też mam bardzo senny dzień. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie są temperatury powietrza u Ciebie? Ja wysokie temperatury źle znoszę. Również serdecznie Cię pozdrawiam.

      Usuń
    2. Chyba trochę wyjątkowy ten maj w Polsce, bo temperatury doganiają te z południa (25-30 stopni). Ja lubię ciepło, no i przyzwyczaiłam się. Nie mam problemów nawet jak jest upalnie. Całuję :))

      Usuń
    3. Ja kiedyś też nie miałam problemów. Opalałam się na brązowo i bardzo dobrze na słońcu się czułam. Ale to się zmieniło, niestety.Dziś chowam się przed słońcem, a przede wszystkim chronię głowę.Całusy.

      Usuń
  2. Ja dzisiaj tez spladrowalam antykwariat w Getyndze, musze sobie zapamietac ten sklepik, bo wybór ma przedni i konkretnie posortowany.
    Upaly- prosze beze mnie. Az sobie lusterko w aucie naderwalam na bramie garazu, tak jakos mnie ten upal lasuje. Bedzie nowy wydatek, trudno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja upały źle znoszę. Po zakupy mąż mnie podwozi do sklepów, żeby nie było dużego chodzenia w słońcu. Serdecznie Cię pozdrawiam.

      Usuń
  3. Czytam teraz książkę o Wandzie Rutkiewicz. Pięknie napisana historia. Uwielbiam Wande. Niezłomna kobieta to była. Odważna.

    OdpowiedzUsuń

Dziś tylko łóżko.