Tak organizuję sobie czas.

Powinnam się dużo ruszać, a ja dużo siedzę. Ostatnio doszłam do wniosku, że należy zajmować się tym, co człowieka interesuje. Chodzenie nie sprawia mi takiej frajdy, jak kiedyś. Chodzę, bo chodzić trzeba, ale przede wszystkim lubię ruszać głową. Rozwiązywaniem różnych krzyżówek można zajmować się od czasu do czasu, a nie wciąż.
No i wpadłam na pomysł, żeby ułożyć w jakimś porządku jeżeli nie wszystkie, to podstawowe terminy z teorii literatury, tak jak zrobiłam to kiedyś z gramatyką języka polskiego.
Wczoraj rozpoczęłam pracę i bardzo mi się podoba, przynajmniej na razie. Obok mnie leży stos książek i zasmarowana różnymi nazwami kartka papieru. Starałam się już te nazwy segregować, żeby z tego później zrobić coś w rodzaju mapy myśli. Na razie jest to jeden wielki bałagan, ale podobno nawet świat powstawał z chaosu. Byłoby mi pewno łatwiej, gdybym mogła te nazwy od razu umieszczać w programie graficznym komputera, ale nie jest to takie proste. Po prostu brakuje mi wiedzy na temat pracy z takim programem.
No to do roboty. Ale ponieważ przy nastrojowej muzyce pracuje mi się lepiej, dlatego przesłucham kilka melodii i wybiorę taką, która będzie mi towarzyszyła przy pracy.  Będzie to: Greek Tango.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziś tylko łóżko.