Wspomnienia.


Jest wieczór Zbliża się godzina 23. W pokoju jest taka cisza, że aż w uszach dzwoni. Co jakiś czas słychać tylko łoskot przejeżdżającego pociągu.
Jestem nocnym Markiem. Co to dla mnie jest siedzieć do 3 - 4 w nocy. Czy to jest efekt moich mocno już zaawansowanych lat? Pewno tak, bo kiedyś, gdy jeszcze byłam młodą osobą to mogłam spać nawet do godz.12 w południe. Dziś zdarza się, że gdy tak siedzę, to często spoglądam w przeszłość. Widzę w niej wtedy moich Bliskich, którzy już odeszli do lepszego świata i wracam do dawnych chwil i przeżywanych wzruszeń.

Jarosław Iwaszkiewicz
Odwiedziny miejsc ulubionych w młodości

Wilgotne, zimne i grożące deszczem
Przepływają obłoki - jesienne łabędzie.
Przychodzę tutaj znowu, by zobaczyć jeszcze,
Czy mnie ten zmarły obraz bardzo wzruszać będzie.

Bez smutku i bez żalu oglądani strumienie,
Gdzieśmy niegdyś gromadnie roili się nadzy,
Ściernie runią porosłe, zagaję, kamienie,
Drzewa w górę wyśmigle, ścieżki, drogi, miedze.

Dom chyli się do końca, dąb schnie od wierzchołka,
Ogród w las się zamienił, a woda w szuwary,
Gdzie dawniej staw szeroki, dziś wilgotna łąka,
Każdy kąt teraz cichszy, obcy, bardziej szary.

Woda płynąca rzeczki uniosła widoki
Dawniejsze, na swej szklistej powłoce odbite,
Nic nie zostało z tego - tylko te obłoki
Zawsze w stado pierzaste i pierzchliwe zbite.

Przeminęło. Zamknięte. Skończone. Na wieki!
Nie wstrzymuję tej wody. Odpływa, odchodzi,
Niechże bieży, gdzie giną wszystkie, wszystkie rzeki,
Stary świat się pochylił, inny dzień się rodzi.

I kiedy, obcy tutaj, przemierzam ugory,
Patrzę, jak las, świerkowy śpi w zielonym futrze,
Niżeli dawną miłość, wyblakłe ubiory,
Wolę ten wiatr dzisiejszy i myśli o jutrze.



2 komentarze:

Dziś tylko łóżko.