Zwierzęta - nasi przyjaciele.
 Do wszystkiego trzeba dorosnąć. Do tego, aby kochać zwierzęta  - też. Kiedyś bałam się psów, a za kotami nie przepadałam. I tak było przez wiele lat. 
Pewnego dnia szłam ulicą naszego osiedla i zobaczyłam dużego psa wlokącego się ulicą ze spuszczoną głową. Wyglądał tak żałośnie, że nie tylko nie wystraszyłam się go, ale zrobiło mi się go żal. Zawołałam go, a on poszedł za mną. W mieszkaniu zrobiłam mu posłanie pod stołem i dałam michę jedzenia i wodę do picia. I pies został u nas. I tak to się zaczęło. Ten pies to był prawdziwy przyjaciel i obrońca. Nawet dziś wspominam go z żalem, bo po iluś latach odszedł od nas do kraju wiecznej szczęśliwości. Od tej pory przez nasz dom przewinęło się wiele różnych piesków, małych i dużych, rasowych i kundelków. Wszystkie znalezione i zabiedzone. A ja przestałam bać się czworonogów i zobaczyłam ile zwierzę może dać człowiekowi przyjaźni, bliskości i ciepła. 

Kotka. Przywieziona do nas została z Warszawy. U poprzedniej właścicielki mieszkała w mieszkaniu na piętrze i na dwór wychodziła tylko na balkon. Gdy do nas trafiła, przede wszystkim tak się ukryła w piwnicy, że nie mogliśmy jej znaleźć. Znalazła się dopiero następnego dnia. W nocy zwiedziła wszystkie kąty i zaakceptowała nowy dom. U nas zaczęła wychodzić na dwór i bardzo jej się to podobało. Dziś - to kot pieszczoch. Przychodzi do mnie wieczorem i kładzie się na biurku przed komputerem. A w nocy układa się na moim łóżku i wygrzewa mi bolący bok. 

Czasami myślę o tym, ile zwierzęta rozumieją z tego, co człowiek mówi, bo jestem przekonana, że rozumieją i to pewno sporo. 

 Jarosław Iwaszkiewicz.
 
Stary poeta
Poeta mówi:
Żono! Widzisz te dwie muchy
na parapecie okna
zabite muchozolem
Tyleż one znaczą we wszechświecie
co nasze martwe ukochane psy
co leżą pod kamieniem

Pamiętasz ten wyraz Tropika gdy mu się coś mówiło a on nie rozumiał marszczył czoło skupiał się i nie rozumiał
Bo był zwierzątkiem
My też nie rozumiemy Patrz mówią do nas obłoki zorze gwiazdy wiatry a my nie rozumiemy
Mówią do nas przestrzenie niebieskie mówią drzewa rozwijające się mówią kwiaty rosną i mówią a my nie rozumiemy
I tak już będzie
Będziemy we wszechświecie jak te dwie martwe muchy jak te dwa zdechłe psy jak dwie nicości One też kochały i chciały zrozumieć
      (...)

Giovanni Marradi Dreamers.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziś tylko łóżko.