Trudno. Każdy wiek ma swoje prawa. I tak jeszcze nie narzekam na sprawność tak intelektualną, jak i fizyczną, choć ta fizyczna mogłaby być lepsza.
Właśnie jest godzina 21. Cisza w domu. Od czasu do czasu słychać tylko szczekanie naszych piesków na przechodzących ulicą ludzi i odgłos jadącego pociągu, bo mieszkamy w niewielkiej odległości od torów. Wieczór jak wiele innych, a ja bardzo się cieszę, bo dziś cały dzień względnie dobrze chodziłam, a mam z tym kłopoty. Gdy byłam sporo młodsza i nic u mnie nie szwankowało, jeśli chodzi o zdrowie, to nie zdawałam sobie sprawy jak ważne są nogi i jak trzeba o nie dbać, żeby jak najdłużej służyły. Słyszałam czasami narzekania moich znajomych, ale to było takie odległe i takie wprost nieprawdopodobne. Do czasu. Teraz rozumiem tych utykających i wlokących się z trudem.
Dziś w związku z tym, że nogi mnie nie bolały potrafiłam trząchnąć robotą w domu. Jeszcze boję się sama ruszyć pieszo gdzieś dalej, ale dobrze, że są dni, kiedy w domu i w najbliższej okolicy mogę liczyć na swoje nogi i że jest coraz lepiej.
Serenada Schuberta . Śpiewa Edyta Geppert.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz