Ta woda jest w morzu, a nie w rzece. A za mną jest morze wspomnień, morze myśli, morze snów na jawie, różne drogi do wyboru i moje wybory, czasami bardzo trudne. I to wszystko można określić jednym wyrazem: - życie. Co jest w tym życiu takiego, że myślę o nim, jak o ciekawej książce, gdzie prawie nic nie jest jednoznaczne, raz i na zawsze wpisujące się w jakiś schemat. To raczej barwny kalejdoskop, w którym kolorowe szkiełka układają się w coraz to nowe wzory.
Właśnie na dworze zrobiło się już ciemno. Kolejny dzień mojego i nie tylko mojego życia jest już za nami. Nie lubię myślami wybiegać w przyszłość. Podobno ważne jest TU i TERAZ. Tak mówią psycholodzy i nie tylko oni. A mnie jakoś trudno jest zastosować się do takiego sposobu myślenia. Moje myśli są jak fruwające ptaki, jak wiatr, który jest tu, a za chwilę gdzie indziej. Toteż nic dziwnego, że trudno mi medytować. Do medytacji potrzebne jest skupienie się na oddechu, wyciszenie się wewnętrzne.
A mnie bliższa jest żywiołowość we wszelkich przejawach. Bardzo lubię poezję i
żywiołowość znalazłam w wierszu Bolesława Leśmiana Z lat dziecięcych.
Bolesław Leśmian
Z lat dziecięcych
Przypominam – wszystkiego przypomnieć nie zdołam:
Trawa…za trawą – wszechświat… A ja – kogośwołam.
Podoba mi się własne w powietrzu wołanie -
I pachnie macierzanka – i słońce śpi-w sianie.
A jeszcze? Co mi jeszcze z lat dawnych się marzy?
Ogród, gdzie dużo liści znajomych i twarzy -
same liście i twarze! … Liściasto i ludno!
Śmiech mój – w końcu alei. Śmiech stłumić tak trudno!
Biegnę , głowę gmatwając w szumach , w podobłoczach!
Oddech nieba mam – w piersi! – Drzew wierzchołki -w oczach!
Kroki moje już dudnią po grobli – nad rzeką.
Słychać je tak daleko! Tak cudnie daleko!
A teraz – bieg z powrotem do domu – przez trawę -
I po schodach, co lubią biegnących stóp wrzawę…
I pokój, przepełniony wiosną i upałem,
I tym moim po kątach rozwłóczonym ciałem-
Dotyk szyby – ustami…Podróż w nic , w oszklenie -
i to czujne, bezbrzeżne z całych sił – istnienie!
I ja nie potrafię żyć bez wspomnień i lubię się w nie zanurzać. Towarzyszą im czasem jakieś refleksje i wnioski, które z biegiem lat nabierają kształtów. Myślę, że moje "tu i teraz" byłoby mi trudno przeżywać bez takich chwil.
OdpowiedzUsuńWybrałaś cudną muzykę i piękny wiersz Bolesława Leśmiana :)
Ściskam :))
Widzę, że podobnie odbieramy muzykę i lubimy podobną poezję. Moja przeszłość to korzenie z których wyrosłam
UsuńJak można żyć bez korzeni? W przeszłości mogą być różne błędy, zaniedbania, przeoczenia, ale zawsze jest to punkt odniesienia.Serdecznie Cię pozdrawiam.
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń