Nie pisałam dotąd wierszy. Kiedyś w dzieciństwie coś tam nieudolnie skleciłam i mój wujek, dziś już św.pamięci, obśmiał mnie niemiłosiernie. Wiem, że miał rację, bo napisany wiersz to był knot nieprawdopodobny.
Odtąd zawsze wyobrażałam sobie, że do pisania wierszy trzeba specjalnych uzdolnień. Przy czym wiersze nie równały się dla mnie z poezją. Poezja - to była twórczość zarezerwowana dla poetów. A poeta - to człowiek potrafiący w zwykłej chwili zobaczyć coś niezwykłego i jeszcze dodatkowo potrafiący tę niezwykłość uwiecznić w sposób nieszablonowy z rytmiką, obrazowaniem twórczym i wieloma innymi jeszcze elementami. Tak, że poetka ze mnie żadna.
Ta próba, którą wstawiam do bloga - to takie coś. Nie wiadomo co. Ale tę próbę lubię.To moje inne spojrzenie na człowieka.
( ...... )
Człowiek.
Dwie
strony medalu:
Zewnętrzną
stronę pokaże lustro,
stojąca
woda w jeziorze,
ale
także spojrzenie ludzi,
własne
wyobrażenie.
Wnętrze
– to tajemnica
częściowo
tylko poznana przez lekarzy.
To
królestwo snów, marzeń na jawie,
To
tajemniczy wszechświat, pełen zagadek i niejasności.
Czy
to prawda, że pamięć znajduje się nie tylko w głowie,
ale
także w ręce?
Podobno
w świecie, który nas otacza
widzimy
tylko to, na co zwracamy uwagę.
A
ile rzeczy widzimy naraz?
Widzę
czarne litery na białym tle ekranu komputera.
Widzę
szarą obudowę,
kilka
rzędów różnych znaczków
jakieś
światełka, guziczki.
A
niebieski pasek?
Dopiero
teraz go widzę.
Czy
jest możliwe, że nie znam tak naprawdę tego, co mnie otacza?
że
to, co znam, jest tylko moim własnym indywidualnym światem,
jakiego
nie zna nikt inny.
Taka
myśl i cieszy mnie i przygnębia równocześnie.
Cieszy
mnie, że jestem niepowtarzalna,
że
nie ma kogoś innego takiego jak ja,
że
inni nie mogą poznać każdego mojego zakątka,
każdej
mojej myśli, moich możliwości i ograniczeń.
Przecież
nawet ja nie znam siebie do końca.
Przygnębia
mnie podejrzenie, że ludzie,
mający
w sobie swoje zamknięte światy,
krążą
wokół siebie, jak gwiazdy we wszechświecie.
są
w tłumie, razem ze wszystkimi
i
jednocześnie są bardzo samotni.
Spotykają
się, oddalają od siebie,
każdy
krąży po swojej orbicie.
I na koniec piosenka, do której tekst napisała Stanisława Celińska, muzyka Macieja Muraszko, wykonanie Stanisławy Celińskiej.
Myślę, że nie powinnaś się wstydzić swojego wiersza.
OdpowiedzUsuńJest z pewnością dobry. I świadczy o Twojej wrażliwości...
A piosenka Stanisławy Celińskiej? Wspaniała - tak jak wszystkie Jej piosenki z płyty Atramentowa i Malinowa.
Powodzenia w dalszej twórczości Marysiu :-)
Serdecznie dziękuję za ciepły komentarz. Pewniej się czuję w posługiwaniu się prozą, ale nie wiem dziś, co mi jeszcze przyjdzie do głowy. Serdeczności przesyłam.
UsuńMarysiu, pięknie napisałaś. Wiersz skłania do refleksji. I tyle w nim prawdy.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny wiersz.
Ściskam :)
Dziękuję za tak taką ciepłą ocenę. Ściskam Cie mocno.
Usuń