22 dzień marca.

Jest godzina 21,20. Cisza. Spokój. Dzisiaj mam dzień lenistwa intelektualnego. Do komputera usiadałam dopiero wieczorem. Za to pranie  odwaliłam chyba z całej zimy. Pralka chodziła wiele godzin. A ja tylko wyjmowałam czyste, uprane rzeczy i rozwieszałam je na sznurkach.  Po wysuszeniu będzie maglowanie elektrycznym maglem. Nie znoszę prasowania i prasuję tylko to, co niezbędne. Reszta idzie pod magiel. Tu siedzę wygodnie, co chwila wkładam złożone pogniecione sztuki bielizny pościelowej i ścierek między gorące wałki i kilka sekund i wyciągam już uprasowane i to jak. Listek.
Już mamy kalendarzową wiosnę. U mnie w mieszkaniu na oknach  stoją jedna obok drugiej miski, a w nich małe doniczki z  malutkimi jeszcze siewkami pomidorów. Tych siewek jest ponad setka. Ja będę sadziła w ogródku 40 pomidorów, reszta pójdzie do znajomych. Nasiona częściowo dostałam od córki, która uprawia pomidory w tunelu, a część kupiłam w wyspecjalizowanych sklepach.  Gdy roślinki podrosną każda z nich zostanie przesadzona do osobnej doniczki i będą czekały na wysadzenie w ogródku. To będzie dosyć trudny czas ze względu na to, że przy takiej ilości doniczek trudno je będzie zmieścić w mieszkaniu. Chyba pójdę na łatwiznę i znajomym wręczę doniczki z sadzonkami. Niech się już sami martwią, jak je przetrzymać do połowy maja, bo sadzić w ogrodzie można dopiero po majowych przymrozkach.
W ostatnich dniach podłączona została do komputera inna drukarka i nagle wyskoczyły kłopoty z programem graficznym. Rysują się jakieś grube linie,  pozmieniało się działanie filtrów. Znowu będę musiała dojść do tego, o co tu chodzi.

Ennio Morricone - Le vent, le cri.


11 komentarzy:

  1. Myślę o doniczce z pomidorkami koktailowymi na balkonie, ale nie wiem, czy na myśleniu się nie skończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo dobry pomysł. Pomidorki koktajlowe są bardzo smaczne, bardzo dekoracyjne, a raz posadzone później same bez siania i sadzenia wyrastają w następnym roku. Oczywiście jeśli jakiś pomidorek spadnie do doniczki i go nie zjesz, tylko zostawisz. W ogródku zachowują się jak chwast.

      Usuń
  2. Nasze pomidory koktajlowe tez rosna w doniczkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomidorki koktajlowe nie wymagają dużego nakładu pracy, a jest co położyć na talerzu i są smaczne. Trudno mi pojąć, dlaczego są one takie drogie, gdy pojawiają się na straganach.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba pomyślę o pomidorkach koktajlowych w doniczce. Bardzo zachęcająco brzmi to, co przeczytałam o ich niewielkich potrzebach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie rosną w ogródku. Same się wysiewają i same rosną. Gdybym ich nadmiaru nie wyrywała, to zajęłyby cały ogród.

      Usuń
  5. Ach jakież to musi być wygodne z tym elektrycznym maglem :) Prasowanie nie byłoby takie złe, ale zawsze pochłania mi tyle czasu.. Powodzenia z sadzonkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magiel mam już wiele lat i jestem z niego bardzo zadowolona. Sadzonki rosną. Ustawione są na parapetach od południowej strony, bo tam mają więcej światła. Chociaż podobno są to odmiany odporne na choroby, to żeby je dodatkowo zabezpieczyć każdą sadzonkę po przesadzeniu do ogrodu obsadzę kilkoma kiełkującymi ząbkami czosnku. Na jesieni będą z nich główki czosnku.

      Usuń
  6. Pewnie trochę potrwa, zanim na dobre osadzisz się na tym blogu- wszystkiego trzeba się uczyć od nowa... ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Ale ostatnio cud się stał pewnego razu - dziad przemówił do obrazu, a obraz doń ani słowa, taka była ich rozmowa. Ten cud to panele boczne, które pojawiły się nagle. Wcześniej chciałam je zainstalować, ale bałam się, żeby nie narobić sobie kłopotów. I nagle siadam do komputera, a tu wszystko jest. Są zakładki i jest archiwum bloga. Co prawda w tym archiwum nie ma wykazu postów, ale może i one się znajdą w cudowny sposób.

      Usuń

Dziś tylko łóżko.