Moskitiera

Właśnie dostałam zamówioną przesyłkę. Już mam strój, który ma mnie chronić przed komarami, kleszczami, meszkami itd. Zdjęcia nie pokażę, bo nie potrafię go wstawić do bloga. Wcześniej wstawiałam zdjęcia wiele razy bez żadnego problemu. Dziś mam zaćmienie umysłu. Pewno to efekt mojej dzisiejszej walki z komarami.
Ponieważ moskitiera przyjechała wieczorem, to nie zdążyłam jej jeszcze wypróbować, a chciałam zebrać truskawki z zagonka. Wysmarowałam gołe części ciała octem, bo podobno komary od tego zapachu uciekają i poszłam zebrać, to co urosło na krzaczkach. Natychmiast rzucił się na mnie rój komarów  Ocet nic nie pomógł. Teraz siedzę w pokoju ze swędzącą, pogryzioną skórą.

Moskitiera jest zrobiona z delikatnej, cieniutkiej siateczki. Składa się z dwóch części: bluzy z kapturem i z osłoną na twarz, oraz ze spodni. Bluza ma z przodu kieszeń na jakieś drobiazgi. Całość wykonana jest z cieniutkiej i bardzo gęstej siateczki, jest miękka i łatwo da się prać w pralce. Już to wypróbowałam. Zięć zasugerował to pranie, gdyż moskitiera przez producenta została spryskana jakimś płynnym odstraszaczem na owady, a ten płyn nie jest zdrowy także dla człowieka.

Jutro pójdę do ogródka w moskitierze, sprawdzę jej skuteczność i napiszę, jak działa.

Dostałam też informację, że swędzące pogryzione ciało trzeba smarować olejem z Neem. (medycyna tybetańska) i że wędzenie natychmiast przechodzi.

Do jutra!

15 komentarzy:

  1. Zapowiada się bardzo interesująco. Czekam na dalsze relacje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zakładam moskitierę i idę w rój komarów. Sama jestem ciekawa, jaki będzie efekt.

      Usuń
  2. Mój dziadek miał kapelusz z siatką kiedy szedł do pszczół. Ocet na tutejsze komary też nie działa, może nas traktują jako zakąskę marynowaną;) Ugryzienia smaruję Amolem albo olejkiem z drzewka herbacianego (choć zapachu nie lubie).
    Szkoda owoców, mam nadzieję, że ubranko Ci się sprawdzi, pomoże normalnie funkcjonować i w ogródku zbierać plony.
    Fajnie, że wróciłaś do grafiki. Buziaki, Maryniu :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż też do pszczół zakładał kapelusz z siatką. Próbowałam w ten kapelusz się ubierać, ale nie jest on wygodny do ogródka. Cieszę się, że lubisz moją grafikę.Buziaki.

      Usuń
  3. Cebula i czosnek doustnie, a komary przestaja Cie lubiec 😉
    Ciekawam tego ubioru, mam nadzieje, ze wnet opanujesz technike i zobaczmy zdjecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś na kolację jem czosnek. Zobaczę, co komary na to powiedzą jutro. Boję się tylko, że i mąż przestanie mnie lubić, ale zaryzykuję.

      Usuń
    2. Mężowi też kanapka z czosnkiem i pomidorkiem, nie będzie czuł a wyjdzie na zdrowie:)))

      Usuń
  4. Ocet na komary stosuje PO ukąszeniu. Chodzi o to, żeby nie puchło i nie swedzialo. Ta metoda pomaga także na ukąszenia osy, co sprawdziłam dwa dni temu. Ukąszenie bolało jak diabli i puchło w oczach, a potraktowanie octem pomoglo bardzo szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupuję od Ciebie sposób na ocet przy puchnięciu przy ukąszeniu owadów. Dziękuję za nowy sposób.

      Usuń
  5. To czekam na działanie moskitiery, ja nadal smaruję się aptecznym środkiem.Dzisiaj chyba będzie burza bo dziwne jakieś te chmury a przed burzą to dopiero kąsają.Z ziemi też jakieś białe stworki wyskakują,tyle tego świństwa w glebie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z moskitiery średnio jestem zadowolona.Komary nie gryzą, to prawda, ale jest w niej trochę duszno, choć jest cieniutka i mięciutka.Ale to nie jest len, ani bawełna, tylko jakieś tworzywo sztuczne. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. A ja sobie właśnie wyszłam posiedzieć na tarasie. Niewysmarowana i bez moskitiery. Na razie nic nie kąsa i oby tak pozostało.
    A co do ukąszen, to babcia smarowała mi je cebulą. Nie pamiętam, czy pomagało. Chyba tak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ci dobrze. Nie mieć wokół siebie roju komarów i swędzących, poranionych nóg od drapania, to jest dopiero radość.O cebuli nie słyszałam, ale słyszałam o oleju z Neem ( to takie drzewo bardzo znane i wykorzystywane do celów leczniczych).

      Usuń
    2. Niestety dzisiaj komary się pojawiły. Nie rozumiem dlaczego... Więc dzisiaj nie udało mi się posiedzieć na tarasie.

      Usuń
    3. Pewno gdzieś w pobliżu są jakieś mokradła, na których się wyroiły. U nas wiosną wylały dwie rzeki i stąd komary.

      Usuń

Dziś tylko łóżko.