Niedziela. 1 dzień lipca.

Przemijają kolejne dni. Dopiero było rano, już jest południe. A każdy dzień. to znak, że  jestem starsza o ileś czasu, który mam do przeżycia tu, na ziemi. I chociaż drażni mnie wiele, zarówno w naszej polityce, jak i w szarpaniu się ze zwykłymi problemami życia codziennego, to wiem, że to życie coraz bardziej mi się podoba. Minęło już poszukiwanie nowych podniet, teraz  najważniejszy jest spokój i smakowanie tego życia. Po prostu jest dobrze. Dobrze jest, gdy się cieszę i dobrze jest, gdy nie wszystko układa się tak, jakbym chciała. Jest duchota na dworze, to posypiam sobie, czytam książkę, albo siadam do komputera. Jest piękna pogoda, to np. idę koło kawiarenki, siadam przy stoliku, piję herbatę, lub czekoladę i patrzę na przechodzących ludzi. Ktoś się zatrzyma, porozmawia, ktoś inny uśmiechnie się ciepło. A ja jestem. Żyję. I czuję, że to życie, które jest obok mnie jest także moim życiem. Biorę w nim udział. Raczej poza mną są już takie aktywności, jak np. zwiedzanie różnych zakątków świata, czy nawet Polski. Moje życie jest ograniczone do miejsca mojego zamieszkania, ale to nie znaczy, że nie interesuje mnie już nic więcej poza moją rodziną, domem i ogrodem. Ogromnie sobie cenię kontakty z ludźmi. Z tymi, których znam, a także z tymi, którzy chcą nawiązać ze mną jakiś kontakt słowny. Potrafię słuchać aktywnie. To efekt mojej pracy nad sobą w czasie różnych psychoterapii, które przeszłam.
Jest godzina 21,10. Czas na wyciszenie się przed snem. Najlepsze wyciszenie jest przy pięknej muzyce.

Wyjątkowy podwodny ogród - muzyka Ennio Morricone.


15 komentarzy:

  1. Bardzo refleksyjny Twój wpis,wzruszyłam się.Jak się ma kilkanaście lat,to nie można się doczekać osiemnastki,potem leci coraz szybciej. Ja też już dorosłam i nauczyłam się cieszyć byle czym, bo szkoda czasu i życia na rozdrabnianie.Muzyka cudna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, marzę, wspominam...jestem30 czerwca 2019 13:55

    Ja także wzruszyłam się czytając Twój komentarz.Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy pomyślę, jak ludzie marnują życie sobie i innym to tak mi żal takiego straconego daru. Bo to dar i ten moment kiedy wreszcie się go docenia, jest przełomowy.. Od tej pory życiem się nie szasta, nie traci na bezsensowne waśnie, nie ryzykuje utraty dla sprawdzenia wytrzymałością. Po prostu chłonie się je każdym oddechem i zachwyca czym tylko można i komu co jest dane. Szkoda, że nie mogłyśmy się spotkać w tej kawiarni, chętnie bym posłuchała Twoich opowieści o życiu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś usłyszałam takie zdanie "żeby starość przytrafiała się w młodości" . I często o tym myślę. Kult młodości w dzisiejszych czasach powoduje promowanie bezmyślności i braku uważności.
      Jesteś szczęściarą. Udało Ci się uniknąć zgorzknienia.
      Mam nadzieję, że nauczę się tego od Ciebie.

      Usuń
    2. Myślę, marzę, wspominam...jestem30 czerwca 2019 23:24

      Ja także bardzo żałuję, że nie doszło do naszego spotkania. Już po czasie przyszedł mi do głowy jeden sposób, aby się spotkać bez ogłaszania wszystkim moich namiarów i bez jazdy do Warszawy np. w upał, więc gdybyś kiedykolwiek była jeszcze w okolicach Warszawy, to podam Ci miejsce, gdzie wstępnie przed przyjazdem do nas mogłybyśmy się spotkać. A na razie cieszę się, że mogę z Tobą porozumiewać się za pośrednictwem bloga. Jeśli chodzi o to, co było i do czego wraca się w różnych chwilach życia, to spisałam swoje wspomnienia i wspomnienia mojej Teściowej, która była osobą bardzo barwną i Jej opowieści były fascynujące. Ściskam Cię mocno. Marysia.

      Usuń
    3. Myślę, marzę, wspominam...jestem30 czerwca 2019 23:38

      Do Kobieta Zniewolona.
      Życie jest piękne, choć nie brakuje w nim różnych dołków i potknięć. Ale dołki są po to, aby się z nich podnosić, a potknięcia, aby bardziej uważać na to, co jest dokoła. Serdecznie Cię pozdrawiam.

      Pierwszy mój komentarz pod Twoim tekstem jest odpowiedzią na komentarz Kotimyszkot, a wstawił mi się przypadkowo nie tu, gdzie planowałam. Przepraszam.

      Usuń
  4. Uwielbiam piękną muzykę filmową Ennio Merricone :) Niestety z upływem lat nie jesteśmy już tak mobilni, co nie znaczy, że jesteśmy mniej ciekawi świata. Ważne żeby po swojemu sobie radzić. Ty to potrafisz. Życzę zdrówka i optymizmu. Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Także kocham piękną muzykę, choć nie jestem żadnym jej znawcą. Dziś, kiedy nie mam już możliwości podróżować po świecie i poznawać go intryguje mnie drugi człowiek i to, co w nim jest.Serdeczności przesyłam.

      Usuń
  5. Maryniu! Odkąd Cię znam wciąż powtarzam, że jesteś cudownym człowiekiem godnym naśladowania! Z Ciebie biorę przykład kiedy dopada mnie jakaś chandra, złe myśli biorą górę albo jeszcze coś innego przeszkadza mi cieszyć się życiem. Zgadzam się z Tobą i dziewczynami komentującymi i mogę śmiało powiedzieć: życie jest czymś najpiękniejszym co nam się przydarza. W każdej odsłonie. Buziaki najserdeczniejsze :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu!
      Próbowałam dziś wstawić u Ciebie komentarz i systematycznie był on odrzucany. Zupełnie nie rozumiem dlaczego.

      Usuń
    2. Zupełnie nie wiem. Wczoraj Fusilka miała problem, wreszcie wskoczył. Ja z kolei do BBM nie mogłam ileś razy. Tak z tą techniką jest, że ona silniejsza ode mnie, buuu...

      Usuń
  6. Myślę, marzę, wspominam...jestem30 czerwca 2019 23:50

    Bardzo Ci dziękuję za piękny, cieplutki i bardzo budujący komentarz. Moc buziaków.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak,dni lecą jeden za drugim, szczególnie w upały, człowiek osowiały, laptop otwarty, coś szybko na obiad i powoli wieczór,
    Kiedy trochę ochłody? co drugi dzień podlewamy na działce, ukisić się można.Muzyczka cudowna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapomniałam , grafika rewelacyjna,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy ogromne upały. Straszą nas ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, w tym gradem, a my nie mamy na to żadnego wpływu. Można się tylko martwić lub czekać cierpliwie na to, co będzie.

      Usuń

Dziś tylko łóżko.